W psychologii kolorów fiolet uważany jest za barwę magii, pasji i luksusu. Za symbol władczości. Potwierdzać się to zdaje fakt, iż u dawnych Azteków i Majów utożsamiano go z królewskością i suwerennością. I bez wątpienia taki jest ów kolor – pełen mistycznej tajemniczości, szlacheckiej klasy i suwerennego stylu. Takie też są wnętrza kuchni przybrane w tę barwę.
Oczywiście fiolet sam w sobie mógłby niepotrzebnie zaciemnić pomieszczenie, zdusić światło i wprowadzić do domu niepożądany półmrok, wywołujący efekt poczucia niepokoju. Dlatego też należałoby go połączyć z barwą jaśniejszą, tonującą całość kompozycji i sprawiającą, że staje się ona niezwykle przyjemna dla oka i duszy. Tym kolorem jest biały – od dawna uważany za tajemny odpowiednik fioletu. I, jak się można szybko przekonać, obydwie barwy doskonale do siebie pasują. A komponować je możemy na rozmaite sposoby.
FIOLET WŚRÓD BIELI
Fiolet w aranżacji kuchni zwykle wykorzystywany jest jedynie jako dodatek do bieli, przy czym należy zaznaczyć, iż jest to dodatek dominujący i skupiający na sobie większą część uwagi. W tym przypadku różnych koncepcji może być wiele, choć w każdej z nich biel jest barwą pokrywającą ściany i sufit, tj. stanowiącą tło dla całości kuchennej kreacji. I tak oto wszelkie dodatki, jak szafki, stół i krzesła mogą był połączeniem tych dwóch barw, bądź też z drugiej strony mogą być pokryte tylko i wyłącznie fioletem. Dobrze prezentuje się połączenie obydwu stylów, gdzie część mebli jest w pełni wykonana w jednym kolorze, część w drugim, a część jest „mieszana”. Taka różnorodność pozwala zaburzyć niepożądaną monotonię, jednakże zachowując wciąż harmonię i estetykę wnętrza.
Bez względu na ostateczną wersję warto zauważyć, iż z każdą z nich wyśmienicie komponuje się srebro czy wszelkie metaliczne barwy. Dobrym wyjściem może być wykorzystanie materiałów marmuropodobnych, np. jako blaty do mebli czy stołu – w końcu marmur, podobnie jak i fiolet, kojarzony jest z arystokracją i dworem królewskim. Brzmi to więc niezwykle dumnie, wręcz po szlachecku.
Warto jednak przy tym zauważyć, iż każdy kolejny ciemny dodatek sprawia, że całe pomieszczenie ulega zaciemnieniu, co niekoniecznie musi być odbierane jako wada. Wszak w ten sposób można do kuchni wprowadzić przyjemną, kojącą duszę atmosferę spokojnego półmroku.
FIOLET JAKO TŁO
W opozycji do powyżej opisanej koncepcji stoi pomysł wykorzystujący we wnętrzu kuchni fiolet, jako tło dla całości – tj. będzie to kolor ścian, natomiast biel zostanie wykorzystana poprzez wszelkie meble wykończone w tej właśnie barwie. W tym przypadku jako materiał wykorzystany w wyposażeniu wnętrza doskonale sprawdzi się szkło matowe, które może być zaimplementowane w drzwiczki kuchennych szafek oraz, podobnie jak w poprzednim przypadku, mile widziane są tutaj wszelkie dodatki w odcieniach srebrzystych i metalicznych, a także w barwach ciemnych.
KWIATY NA SZKLE
Z racji, iż fiolet postrzegany jest jako barwa dumna, wręcz arystokratyczna, można przyodziać ją w elegancję odpowiednich wzorów, np. prostych, kwiecistych figur, które wyprowadzą kuchnię z prostych schematów, nadając jej znacznie bardziej urozmaiconego stylu. Efekt ten można osiągnąć choćby poprzez wykorzystanie szkła piaskowanego, na którym można umieszczać dowolne kształty i figury. Oczywiście prócz kwiatów wyrysowanych w szkle możemy kuchnię przybrać w kilka donic z naturalnymi kwiatami – w odcieniach płatków, jakżeby inaczej, białych i fioletowych. Bez wątpienia ujmie to pomieszczeniu na sterylności, a nada jej więcej naturalności.
OŚWIETLENIE
Fiolet wykorzystany w kuchni – głównie takiej, gdzie barwa ta jest dominująca – daje doskonałe możliwości do operowania światłem i przystosowywania pomieszczenia wedle naszego aktualnego nastroju i potrzeb.
Odpowiednie rozmieszczenie świateł, nie tylko tych jasnych, punktowych, które doświetlają powierzchnię roboczą w trakcie pracy, ale przede wszystkim wszelkich świateł dodatkowych (np. przypodłogowych – w dolnej części mebli, czy też w ich górnej części) może wprowadzić do kuchni więcej elektryzującej tajemniczości zaklętej w półmroku, powodując w ten sposób u widza przyjemne mrowienie w karku. Jest to bez wątpienia rozwiązanie dla ludzi wrażliwych i czułych, lubiących klimatyczne wnętrza.
Biało-fioletowa koncepcja zaprezentowana powyższymi słowy jest tak naprawdę jedynie zarysem, początkiem do setek pomysłów, które w ten sposób mogą się zrodzić w ludzkiej głowie. Fiolet daje niezwykle dużo możliwości, których chyba nigdy w pełni nie wykorzysta choćby najbardziej kreatywna osoba. Jednak warto próbować. Tym bardziej jeśli szuka się projektów stylowych i gustownych. Takich, które nie tylko są dumne same w sobie, ale i które mogą dumą napawać nas samych.